POLECANY PRODUKT
Zamiast soczystej brzoskwini chcesz mieć na ścianie modną miętę albo pudrowy róż? Nie zapomnij o gruntowaniu.
Gruntowanie może zaoszczędzić sporo nerwów i czasu. Nie ma nic gorszego, niż stare kolory wybijające spod świeżo nałożonej farby. Do każdej ważnej zmiany w życiu warto się przygotować. Ta zasada dotyczy też malowania. Jak zrobić to dobrze? Żeby już na samym wstępie nie tracić zapału, można skupić się na wyborze nowego koloru. Tu warto popuścić wodze wyobraźni, bo nie ma już ograniczeń dotyczących zamalowywania ostrych kolorów pastelami, czy też przegryzających się pigmentów. Warto więc spełniać swoje marzenia i wizje i jeśli oznacza to zamalowywania ognistej czerwieni piaskową szarością, warto to zrobić.
Po wyborze odpowiedniego koloru zabezpieczamy pomieszczenie i… szykujemy grunt. Jeśli stara farba się łuszczy, trzeba ją namoczyć i usunąć. Jeśli jednak stara farba jest w niezłym stanie, to wystarczy kosmetyka. Oczywiście przez lata stara farba mogła się zabrudzić, zatłuścić i popękać. Na rysy nakładamy niewielką warstwę szybkoschnącej masy naprawczej, którą później wyrównujemy papierem ściernym. Przy dobrej kondycyjnie ścianie zabiegiem minimalnym jest umycie jej wodą z dodatkiem mydła malarskiego. Jeżeli mamy do czynienia z tłustymi plamami lub plamami z sadzy – sięgamy po specjalistyczny grunt.Po starciu plam i wyrównaniu gipsowych łatek weźmy jeszcze wilgotną szmatkę i przetrzyjmy całą powierzchnię. Pozbędziemy się w ten sposób kurzu, pyłu, czy też pajęczyn. Po tym zabiegu dajmy ścianie odparować i po chwili już możemy zaczynać gruntowanie.
POLECANY PRODUKT
Tak jak przy wyborze dobrych kosmetyków do twarzy, tak wybierając podkład i farby warto zdać się na sprawdzonych producentów. Bo oczywiście można kupić podłoże gruntujące do ścian, które będzie leiste, będzie schło całymi dniami i tak naprawdę nie wiele zmieni w fakturze ścian. A przecież to oczywiste, że farba inaczej pokryje łatkę ze świeżego gipsu, inaczej miejsce, które przeciągnęliśmy papierem ściernym, a jeszcze inaczej zareaguje powierzchnia, którą tylko przetarliśmy wilgotną ściereczką. Podkład gruntujący Magnat całkowicie rozwiązuje ten problem, bo wśród jego niezwykle przydatnych właściwości jest między innymi wyrównywanie struktury ściany również pod kątem chłonności. Co jeszcze? Zwiększa przyczepność farby i poprawia jej wydajność. I można zastanawiać się jak bardzo ten preparat jest chemiczny… Nie ma się czego bać, bo w przeciwieństwie do swoich ekstrabudżetowych odpowiedników zapach podkładu Magnat jest naprawdę łagodny. Jak wygląda malowanie podkładem gruntującym? MAGNAT Grunt to rodzaj farby międzywarstwowej, na którą nanosić będziemy farby nawierzchniowe o wybranych dla naszych potrzeb właściwościach. W opakowaniu mamy farbę gotową do użycia. Nie musimy sami bawić się w dobieranie odpowiednich proporcji, szykować pojemników do przygotowania odpowiedniej mikstury Niewiele różni się od malowania białą farbą, tylko nie trzeba się aż tak bardzo przykładać, więc jest to dobra rozgrzewka przed nakładaniem koloru. Podkład nie pryska, nie brudzi i sprawia, że ściana, która ma już wkrótce zmienić kolor, jest matowa i gładka. Wystarczy tylko jedna warstwa i chwila cierpliwości. Grunt powinien przeschnąć około 4-6 godzin. Ten czas na pewno nie jest stracony, bo daje gwarancję, że nasza farba zadziała tak jak deklaruje producent.
Suchy podkład gruntujący jest bardzo ważny. Czasem nawet warto poczekać chwilę dłużej. Wtedy jesteśmy w stanie zaobserwować faktyczny stan ścian, a w razie wątpliwości mamy możliwość ewentualnej korekty związanej z naprawami. W pokoju otwieramy okno i kiedy już mamy pewność, że nasz grunt jest idealnie przygotowany zaczynamy ostateczne starcie, czyli nadajemy swojemu wnętrzu wymarzony kolor. Malujemy pierwszą warstwę. Sposób w jaki kryje ona ścianę pomalowaną podkładem gruntującym już może robić ogromne wrażenie na osobach, które wcześniej eksperymentowały z malowaniem „na żywioł”. Wtedy niejednokrotnie może się okazać, że nawet i po trzeciej warstwie spod nowej farby wybija stary kolor. Jeśli ktoś kiedykolwiek doświadczył poczucia bezsilności po wyschnięciu ścian, których kolor nie przypomina tego z opakowania, jest niejednolity i trzeba nałożyć na niego kolejną warstwę, ten na pewno doceni zalety dobrego zagruntowania powierzchni.